Z nowym rokiem, przychodzą nowe plany i postanowienia. Zaczynamy szukać nowych motywacji i inspiracji. Postaram się wam trochę pomóc.
Sama
od zawsze miałam problem z motywacją, zwolnienia z w-f dostawałam od lekarza od
podstawówki, ze względu na mój chory kręgosłup. Zamiast tego uczęszczałam na
basen i rehabilitacje. Kiedy byłam już „za stara” na moją grupę
rehabilitacyjną, raz do roku jeździłam na rehabilitację do szpitala. Tam
dawałam z siebie wszystko. Gdy chodziłam do liceum i po raz kolejny pojechałam
do szpitala, poprosiłam moją
rehabilitantkę, również o ćwiczenia rzeźbiące mięśnie i zostawałam na zajęciach
dłużej. Ale zawsze mój zapał gasł po powrocie do domu.
Jednak
mój dramat pojawił się niecały rok temu. Przez małe problemy schudłam do 44 kg
i straciłam włosy. Wyglądałam okropnie, co zresztą jest mało powiedziane. I
właśnie wtedy, na mojej drodze pojawiła się moja największa życiowa motywacja,
mój ukochany.
Wyciągnął mnie z bagna i wspiera w każdej mojej głupocie którą wymyślę, a kiedy trzeba to postawi do pionu :D Moje tysięczne plany i zamotanie jest przez niego doskonale ogarnięte i akceptowane. I chyba do końca życia będę mu za to dziękować.
Wyciągnął mnie z bagna i wspiera w każdej mojej głupocie którą wymyślę, a kiedy trzeba to postawi do pionu :D Moje tysięczne plany i zamotanie jest przez niego doskonale ogarnięte i akceptowane. I chyba do końca życia będę mu za to dziękować.
Dzisiaj
chcę napisać o treningu, jaki wykonuję w tygodniu. Motywuję się przede
wszystkim własnymi słabościami (jak je zwalczę, motywacja ze mnie aż wycieka z
nadmiaru). Wiem, że jeśli wytrwam w postanowieniu, będę się czuć wybornie. Dieta
czy ćwiczenia, to wyłącznie walka z samą sobą. Nie możemy nikogo winić, bo to
my musimy się przełamać i zmusić do ćwiczeń. A wierzcie mi, że warto! Kiedy odzyskałam
siły i przybrałam na wadze zaczęłam ćwiczyć regularnie.
A
oto ćwiczenia które polecam i wykonuję:
Zastawy ćwiczeń na brzuch, pośladki, nogi i ramiona wykonuję
co drugi dzień, aby urozmaicać sobie trening. Przeplatam ćwiczenia typowo
rzeźbiące, fitnessem, skakaniem na skakance czy joggingiem.
Jeśli nie przepadacie za ćwiczeniami w domu,
nudzi was zwykły fitness a na siłownie nie macie ochoty. Polecam zajęcia z Pole Dance. Taniec na rurze połączony z fitnessem. Nie, nie, te zajęcia nie mają nic wspólnego z tańcem w klubach nocnych, więc spokojnie :D. Miałam przyjemność uczęszczać na takie zajęcia i powiem szczerze, że po pierwszym dniu nie mogłam się ruszać. Zajęcia są ciekawe, trwają godzinę i pięknie rozwijają nasze wszystkie mięśnie. Niestety jest to trochę drogi interes, ale na stronach Sweetdeal lub Groupon można dorwać czasami zniżki na te zajęcia. Mi spodobało się do takiego stopnia, że mój ukochany postanowił mi ją zrobić. Gdy tylko się za to zabierze opiszę wam jak wykonać samemu, taką rurę nie wydając fortuny.
nudzi was zwykły fitness a na siłownie nie macie ochoty. Polecam zajęcia z Pole Dance. Taniec na rurze połączony z fitnessem. Nie, nie, te zajęcia nie mają nic wspólnego z tańcem w klubach nocnych, więc spokojnie :D. Miałam przyjemność uczęszczać na takie zajęcia i powiem szczerze, że po pierwszym dniu nie mogłam się ruszać. Zajęcia są ciekawe, trwają godzinę i pięknie rozwijają nasze wszystkie mięśnie. Niestety jest to trochę drogi interes, ale na stronach Sweetdeal lub Groupon można dorwać czasami zniżki na te zajęcia. Mi spodobało się do takiego stopnia, że mój ukochany postanowił mi ją zrobić. Gdy tylko się za to zabierze opiszę wam jak wykonać samemu, taką rurę nie wydając fortuny.
A oto przykładowa lekcja:
A na takim poziomie, chciałabym być :D (i będę!):
Nie możemy myśleć o ćwiczeniach jak o torturach. Musimy
zrozumieć, że trening to czas rozpieszczania naszego ciała. Panujemy nad nim,
my go kształtujemy.Ćwiczenia są przyjemnością ponieważ pokazują naszą siłę i
determinację. Nic nie motywuje bardziej jak pierwsze efekty.
Czujemy wtedy
lekkość i dumę z siebie, czujemy, że możemy wszystko.
Ja, ze swojego treningu
zrobiłam rytuał. Rzeźbię swoje ciało a później je dopieszczam.
Biorę gorącą
kąpiel, wmasowuję oliwkę, odpoczywam, leżę, słucham muzyki, czytam, oglądam
film i czuję się jak milion dolarów :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz